MIASTO MOJE, A W NIM…

Miasto, szczególnie takie, jak Warszawa, to niezwykle skomplikowany organizm, na którego funkcjonowanie składa się wiele elementów. Rządzący nim ludzie codziennie podejmują decyzje, które mają wpływ na życie dziesiątek tysięcy mieszkających tu ludzi. Tymczasem jest co najmniej 1790658 pomysłów, jak powinna działać stolica Polski.

Nie bójmy się powiedzieć wprost: Warszawa to najważniejsze miasto w Polsce. Z największą liczbą ludności – wg danych Głównego Urzędu Statystycznego, oficjalnie mieszkało tu blisko 1,8 mln osób w 2020 roku. Codziennie każda z tych osób (no, prawie każda…) korzysta z bieżącej wody, usług komunalnych, transportu miejskiego, gastronomi czy oferty kulturalno-rozrywkowej. Warszawa jest największa, także pod względem gospodarczym: wytwarza 20 procent polskiego PKB, tzn. tyle, ile siedem województw razem wziętych! Ma największe sukcesy, ale i równie spektakularne porażki: nieodśnieżone ulice, płynące do Wisły ścieki czy awarie ciepłownicze.

Dziękuję, postoję…
Komunikacja samochodowa to jeden z najważniejszych problemów Warszawy. Dzisiaj, za sprawą pracy zdalnej, przez miasto można płynnie przejechać. Jednak w czasach przedpandemicznych niemal codziennie rano i po południu miasto było sparaliżowane. A przecież, co potwierdzają fachowcy, w wielu miejscach wystarczyłoby lepiej ustawić światła.

Korkowanie się wjazdów i wyjazdów ze stolicy to, cytując klasyka, oczywista oczywistość. Daje się we znaki brak obwodnicy z prawdziwego zdarzenia. Zbliżająca się wielki krokami budowa północnej jej części przez Wolę, Bemowo i Bielany, powinna odciążyć ruch także w samym mieście.

Autobus po ulicach miasta mknie
Z drugiej jednak strony miejski transport w Warszawie należy do jednych z najlepiej zorganizowanych w kraju. Ponad 1500 km tras autobusowych z nowoczesnym taborem, dwie linie metra, rozbudowywana sieć połączń tramwajowych i kolei miejskiej – to może robić wrażenie (przynajmniej w polskiej skali). Chodzi nie tylko na rozbudowaną siatkę połączeń, punktualność transportu, ale także ekologię. Na stołeczne ulice wyjeżdża coraz więcej elektrycznych pojazdów, które wpisują się w dokonującą się na naszych oczach mobilną rewolucję.

Coś tu śmierdzi
Jest w Warszawie wiele znakomitych rozwiązań, ale niestety nie brakuje także takich, które wołają o pomstę do nieba. Tak jest choćby z rozwojem usług komunalnych. Kwestia wywozu odpadów to koszmar, który od lat spędza sen z powiek zarówno mieszkańców, jak i władz stolicy. Na rozwiązanie tego problemu trzeba będzie jeszcze długo poczekać, mimo że już wiadomo o planach ratusza dotyczących budowy spalarni śmieci na Targówku i Mokotowie.

Podobnie jest ze ściekami. Działająca na pełnych obrotach od 2012 roku oczyszczalnia „Czajka” teoretycznie jest w stanie przyjąć wszystkie ścieki ze stolicy. Jednak dwukrotna awaria kolektorów, którymi nieczystości z lewobrzeżnej Warszawy pod dnem Wisły wędrują do „Czajki” ujawniły słabość takiego rozwiązania. Kilkanaście lat temu rozważano budowę drugiej oczyszczalni na prawym brzegu Wisły, jednak go zarzucono. Chyba jednak niesłusznie.

Porozmawiajmy jak warszawiak z warszawiakiem
Kierowanie funkcjonowaniem każdego miasta, a szczególnie tak dużego jak Warszawa, wymaga niezwykle uważnego działania władz zarówno w kontekście miejskim, jak i lokalnym. Dla dobra ogółu, ale z uwzględnieniem i poszanowaniem praw mieszkańców oraz historycznych uwarunkowań. A to z kolei oznacza przede wszystkim umiejętności prowadzenia rozmów, negocjacji (czasami bardzo delikatnych) i zawierania kompromisów.

pk


MIASTO MOJE, A W NIM – rozpoczynamy cykl materiałów na temat funkcjonowania miasta, ze szczególnym uwzględnieniem Północnej Ćwiartki, czyli Bielan, Bemowa, Białołęki i Żoliborza. Chcemy w nim wskazywać problemy i bolączki oraz sposoby ich rozwiązania.

One thought on “MIASTO MOJE, A W NIM…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *