BIELANY. Można zobaczyć go coraz częściej: pilnuje placów zabaw, zdobi firmowe koszulki, kubki i magnesy na lodówkę, został nawet bohaterem literackim. Widnieje w logotypie Bielan, co jest niechybnym znakiem, że stał się maskotką i dumą dzielnicy. Jak słoń zrobił taką karierę?
Las Bielański został włączony w granice miasta już po II wojnie światowej. Niewiele ponad dekadę później przekształcono go w Park Kultury, a przy ulicy Podleśnej otwarto plac zabaw. Jego główną atrakcją był szary, blaszany słoń, któremu towarzyszyły żyrafa i koń, także z blachy. Pod tym słoniem bywał nawet Marek Piegus ze słynnej powieści Edwarda Niziurskiego. Tyle że młody bohater „siedział na ławce pod słoniem z dykty”, czyli poprzednikiem tego blaszanego.
Poza tym był tu też podest do tańczenia i karuzela, które nawiązywać miały do przedwojennej tradycji zabaw na Bielanach. Wtedy weekend przyjeżdżały tu z całej Warszawy rodziny z dziećmi, „bo od rana na Bielanach ubaw na sto dwa!” jak śpiewał niezapomniany Jarema Stępowski.
Jedna nazbyt huczne zabawy przyczyniły się do postępującej dewastacji i degradacji Lasku Bielańskiego, dlatego w 1973 roku terenu, na którym znajdował się plac zabaw, przekształcono w rezerwat przyrody i objęto go ochroną.
Słoń przetrwał tę zmianę, jeszcze przez jakiś czas sprawiając radość bawiącym się na jego trąbie maluchom. Wreszcie jednak podzielił los konika i trafił na złomowisko. Przeżyła tylko żyrafa, którą po renowacji ustawiono na skwerze Kuźmirskiego-Pacaka na Woli.
Jednak dla wielu mieszkańców słoń pozostał trwałym wspomnieniem szczęśliwych lat dzieciństwa i młodości. Nic więc dziwnego, że ewoluował do symbolu „dawnych, dobrych Bielan”. I w końcu powrócił na stałe element logotypu dzielnicy.
Legendarny słoń powrócił też jako zjeżdżalnia, element placu zabaw przy Stawie Brustmana. To jeden z trzech projektów zrealizowany w 2017 roku w ramach budżetu obywatelskiego. Nowymi przyjaciółmi słonia zostały tukan, tygrys i wąż. Jest też piaskownica, plenerowa siłownia. Nowa lokalizacja, ale funkcja stara i sprawdzona: bawić i cieszyć najmłodszych.
os