BIELANY. Potwornego odkrycia dokonali policjanci w bloku przy ul. Conrada w Warszawie. W jednym z mieszkań odnaleziono rozkładające się zwłoki mężczyzny. Jego współlokator chciał popełnić samobójstwo.
Życie na Bielanach napisało scenariusz, którego nie powstydziłby się dobry film grozy rodem z Hollywood. Od kilku dni w bloku przy ul. Conrada 18 na Chomiczówce unosił się podejrzany zapach rozkładu. Zaniepokojeni sąsiedzi powiadomili policję, która z pomocą straży pożarnej weszła do mieszkania. Widok, który ukazał się ich oczom przyprawił wszystkich o mdłości. W pokoju w fotelu siedział martwy mężczyzna, a jego ciało – jak dowiedziała się nieoficjalnie redakcja serwisu Północna Ćwiartka – znajdowało się już w znacznym stopniu rozkładu.
W mieszkaniu poza zwłokami znajdował się inny mężczyzna, który w chwili interwencji policji chciał popełnić samobójstwo. Młody człowiek zakładał sobie pętlę na szyję.
Aktualnie w sprawie prowadzone jest prokuratorskie śledztwo, dlatego na tym etapie policja nie udziela szczegółowych informacji.
– Oczekujemy na materiały zgromadzone w tej sprawie przez policję. Po ich wpływie do prokuratury będą podejmowane dalsze czynności procesowe – poinformowała Aleksandra Skrzyniarz z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.